JEEP KLUB KALISZ
Poradnik off road - Jazda off-road
Polne drogi
Jazda polną drogą to wspaniała frajda i każda terenówka jest do tego wyśmienita. Musimy
potrafić ocenić jakość nawieżchni i odpowiednio dobrać napędy. W przypadku gdy dysponujemy
mechanizmem różnicowym międzyosiowym, to dołączamy przód. Pozwala to na łatwiejsze rozkładanie
mocy na koła i po prostu nie męczymy tylko tylniego mostu na ciągnięciu całego auta.
W przypadku gdy wpięcie przodu załącza mosty na sztywno to musimy umieć określić czy droga
nie jest zbyt twarda aby jechać nią bez róźnicówki.
Jadąc w kolumnie piaszczystą drogą musimy dbać o własną widoczność. Ściana kurzu ogranicza
widoczność, więc włączamy światła.
Prędkość dobieramy do warunków na drodze, szczególnie wyboi i innych nierówności. Popsuć
zawieszenie na dojazdówce między pieczątkami to fatalny błąd załogi. Sprawne resory, sprężyny i
amortyzatory na pieczątkach będą nam bezwzględnie potrzebne.
Leśne bezdroża
Wspaniała nauka manewrówki, oczy dookoła głowy i praca kierownicą, uważamy na wystające
pnie i wywrócone kłody. Napędy oczywiście spięte na sztywno, tu nie ma problemu z brakiem
poślizgu. Tego typu trasa bardzo często prowadzi przez urozmaicony podjazdami i zjazdami
teren, więc kontrolujemy również przechyły auta, aby nie zawadzić o coś dachem czy progami.
Pilot z reguły pracuje poza autem, tam jest dużo lepsza widoczność na teren.
Błotne koleiny
Tu nie ma raczej innej rady jak but w podłodze i zapięte blokady plus reduktor. Opony
szybko okleją się błotem i stracą trakcję, jedyna możliwość to oczyszczanie ich przez
dużą prędkość obrotową.
Inna sprawa gdy mamy możliwość prowadzenia auta nad koleinami, warto wybrać tą opcję, gdy
szczyty bruzd są na tyle szerokie i twarde że utrzymają pojazd. W przypadku wjazdu w koleiny
wchodzimy jak najszybciej w pierwszą opcję :)
Jadąc w teamie czy kolumną przepuszczamy przez takie odcinki samochody pojedynczo! W przypadku
wklejenia możemy się wyciągnąć na linie dynamicznej lub na wyciągarce. Drugie auto to bardzo
dobra kotwica dla haka wyciągarki, szczególnie gdy brakuje w okolicy odpowiednich drzew.
Stromy zjazd
Taki zjazd pokonujemy na hamowaniu silnikiem - nigdy hamulcem. Załączamy reduktor i pierwszy
bieg (w automacie ograniczamy go do "jedynki") i bez gazu i hamulca na pełnym zesprzęgleniu
zjerzdzamy na dół. Pracujemy sterem tak aby nie postawić auta bokiem! Bardzo strome zjazdy pokonujemy
na asekuracji wyciągarki lub innego samochodu. Warto ten element poćwiczyć odpowiednio stopniując
kąt i długość zjazdu. Musimy też poznać skuteczność hamowania silnikiem na różnych zboczach i
nawierzchniach. Błoto się takiego zbocza z reguły nie trzyma, ale glina czy kopny piasek potrafią
być bardzo śliskie. Lepiej nawet poprowadzić auto ciut szybciej, ale z trakcją niż bokiem czy na
ślizgu (bo i tak przyspieszymy, ale bez kontroli nad kierunkiem jazdy).
Gdy zjazd trwa długo lub stoimy na zjeździe to kontrolujemy temperaturę i smarowanie! W silniku są
płyny i one nie będą ciążyły do podłogi pojazdu. Na zjeździe mamy zalaną chłodnicę wodą, ale
nie dotrze ona równomiernie w górne partie silnika. To samo dotyczy się oleju, smarowania skrzyni,
paliwa w zbiorniku itp.
Stromy podjazd
Pokonujemy prostopadle do wzniesienia, mamy tu zapotrzebowanie na pełną moc naszego auta a na
kopnych wjazdach również na dużą prędkość obrotową kół. Z reguły na twardych wjazdach ciągnie się na
jedynce, na kopnych na wyższych biegach (2-3). Kierownicą trzymamy auto prostopadle do wjazdu.
Tu również uważamy na temperaturę i smarowanie, płyny "lecą" w stronę grodzi silnika (w szczególności
mamy pustą chłodnicę). Uważamy również na koniec wzniesienia, szczególnie jakość lądowiska na
wzniesieniu. Pilot musi to ocenić, bo kierowca w sumie cały czas widzi tylko niebo nad maską.
Trawers
Czyli jazda bokiem na wzniesieniu. Są trzy punkty ważne podczas takiej jazdy zależne od nawierzchni i
kąta przechyłu. Pierwszy punkt to auto stoi na przechyle - nie jest jeszcze źle. Drugi auto zjeżdza
w bok na przechyle, ale trzyma się podczas jazdy - już jest gorzej, musimy utrzymać cały czas ruch pojazdu.
Trzeci to auto wywraca się na bok - do tego już nie można dopuścić i trzeba wtedy asekurować auto linami lub
balansem pilota. Pilot musi znać trasę trawersu na kilka metrów przed autem, bo warunki punktowe mogą
się zmienić z każdym metrem (wystarczy na przykład gałąź pod górnym kołem lub kopny piasek pod dolnym).